Ta entuzjastka fitnessu ma OGROMNY kłopot ze swoim biustem (FOTO)
Powiecie: Czym tu się martwić. A jednak Lindsey Pelas z Luizjany piersi utrudniają życie.
Niejedna kobieta oddałaby wiele, by cieszyć się biustem w takim rozmiarze, jakim dysponuje Lindsey Pelas.
Zobacz: Dziewczyna radzi, jak mieć większy biust bez operacji
Tymczasem modelka i „entuzjastka fitness”, jak przedstawia siebie na Instagramie, na swój biust narzeka.
Przypomina nam w tym Martę Wierzbicką, która kilka lat temu nazwała swoje piersi bardzo brzydko. Trudno jednak zaprzeczyć, że owe „dwie wielkie k**wy” pomogły jej w błyskotliwej karierze. Ot, choćby sesja dla Playboya. Nie każdego do niej zapraszają…
Wróćmy jednak do Lindsey. Główny kłopot Amerykanki polega na tym, że czego by nie założyła, zawsze czuje, że wygląda wulgarnie.
– To może być t-shirt, suknia w kwiaty, suknia ślubna, suknia wieczorowa, cokolwiek – marudzi modelka. – Gdy masz wielki biust, zawsze wyglądasz jak gwiazda porno.
Czytaj też: Crystal Hefner usunęła implanty z piersi (Instagram)
Co jeszcze sprawia kłopot biuściastej modelce? Na przykład to, że podczas jedzenia zdarza się, że jedzenie spada właśnie na biust. Poza tym… biust się poci. Rowek na dekolcie modelka regularnie „psika” dezodorantem.
Duży biust utrudnia Lindsey ćwiczenia i utrudnia wybór ubrań treningowych.
Lindsey dużo narzeka na swój duży biust. Ale gdy spojrzycie na jej Instagram… Heh, wydaje się, że 90 procent lamentów to czysta prowokacja. Modelka wie, jak zrobić użytek z wielkiego biustu, sami zobaczcie.