Ponoć jest wielu amatorów podobnego typu urody.

Duffy koncertując niedawno w Barcelonie wyglądała jak żywa laleczka. Na Hiszpanach jej filigranowa figurka i burza blond włosów robiły nie lada wrażenie.

Po zakończonym występie piosenkarka nie pędziła do garderoby – w tej samej sukieneczce stojąc i uroczo gaworząc z obsługą imprezy rozdawała naokoło uśmiechy.

– Samochody trąbiły na jej widok – opowiada świadek. – Ale ona była bardzo miła. Zażartowała, że chyba się tu przeprowadzi.

A ciemnowłose Hiszpanki łypały tylko zazdrosnym oczkiem…

&nbsp