Fakt przestał wytykać Hannie Lis różne mankamenty (zwłaszcza charakteru) i zaczął ją obsypywać komplementami.

Gazeta z zachwytem opisuje styl dzienikarki, która prezentuje swe nogi w mini i w kozaczkach. Lis zachwyciła redaktorów tabloidu także fragmentem brzuszka wystającym spod kusego sweterka.

I już mamy przepis na zyskanie przychylności prasy brukowej – kozaczki i mini czynią cuda.
Tu zobaczycie Hannę Lis.