Kiedy spogląda się na znane młode mamy na salonach, wprost nie można się nadziwić. Zwykle są szczupłe, zadbane i wyglądają na wypoczęte. Pamiętacie pierwsze wyjście Kim Kardashian po porodzie? Na rodzimym gruncie można by wyliczać: Małgorzata Socha, Kasia Cichopek, Dorota Gardias – lista jest długa. Teraz swoje początki macierzyństwa postanowiła powspominać Beata Tadla (teraz jej syn ma 13 lat).

Dziennikarka udzieliła właśnie wywiadu magazynowi Gaga, w którym wyznała, że nigdy nie przestała o siebie dbać:

– Spacer traktowałam jako nasz wspólny czas: „Oglądamy świat, ja ci go tłumaczę (od samego początku gadałam do niego jak najęta), a po powrocie – do łóżeczka!”. I wtedy on spał, a ja mogłam poczytać, pooglądać telewizję, pomalować paznokcie. Nie jestem typem matki Polki, która w przydeptanych adidasach, dresie i z pięciocentymetrowym odrostem wyjdzie na spacer z dzieckiem. Zawsze dbałam o siebie i powtarzałam synowi: „Ty jesteś ważny, ale ja też jestem ważna”.

Beata potrafiła też znaleźć czas na pracę wtedy, gdy opiekowała się synem:

– Już kiedy miał miesiąc, zaczęłam czytać mu gazety. Nic nie rozumiał, ale dzięki temu robiłam sobie prasówkę.

Mama idealna?

Cały wywiad z Beatą Tadlą tutaj.

&nbsp
Tadla: Nie byłam typem matki Polki w dresie i z odrostem

Tadla: Nie byłam typem matki Polki w dresie i z odrostem