/ 08.02.2014 /
Pojawiła się nagle, zasiadła na stadionie w wymownym t-shircie i natychmiast stała się sławna. A może to nie było tak? Może twarz Natalii Siwiec widywaliśmy jeszcze zanim ogłoszono ją królową Euro 2012?
 
Okazuje się, że modelka patrzyła na nas ze stron różnych gazet i billboardów. Zajrzyjcie do składzika z prasą waszych mam – możliwe, że znajdziecie tę okładkę Naj.
 
Natalia swoją buzią sygnowała już niemal wszystko. Z łatwością odnajdziemy ją w reklamach kosmetyków.
 
Po drodze zdarzył się jej także udział w wyborach miss i związek z Damianem Gorawskim. Gwiazdka pojawiła się wtedy na okładce CKM-u.
 
Siwiec chętnie zmieniała makijaże i fryzury. Wydaje się, że ma duży dystans do tego, jak wygląda. Jakiś czas temu zamieściła na swoim Instagramie okładkę CKM-u, na której pozuje jako zombie. Brrrr!
 
Wkrótce wszyscy fani Natalii będą mogli podziwiać jej urodę w show Enjoy the view. Zasiądziecie przed telewizorami?