Tara Reid figuruje na szczytach zestawień ofiar najgorszych operacji plastycznych. Nieudana liposukcja z 2004 roku zepsuła jej brzuch. Skóra była ponaciągana, grudki tłuszczu nierównomiernie rozbite – efekt był opłakany. Zresztą dosłownie – brzuch celebrytki wyglądał, jakby płakał.
– Mój brzuch był zmasakrowany. Modelowałam swoją sylwetkę, ale wszystko poszło źle. Brzuch wyglądał na pomarszczony, miejscami był wybrzuszony albo wklęsły.
Następną operację Tara przeszła w 2010 roku. Ta pomogła wrócić jej ciału do lepszej formy, choć bądźmy szczerzy, jest lepiej niż kiedyś, ale aktorka ciągle zostaje oszpecona.
– Jestem zrelaksowana. Jestem młodą, pewną siebie kobietą. Pod koniec dnia kładę się spać i wiem, kim jestem – mówi.
Płacz ciało, jakżeś chciało?