Ta sesja może stać się historyczną. Kiedy początkowo mówiono, że magazyn V planuje zdjęcia z udziałem tzw. plus size models, podejrzewano, że pojawią się w niej panie noszące rozmiary 38-40, czyli takie, które w codziennym życiu są normą.

Tymczasem fotograf poszedł o krok dalej – modelki biorące udział w sesji noszą rozmiary 42-44. Coś, co w światowej modzie praktycznie nie istnieje.

Mało tego! Na zdjęciach widzimy wyraźne fałdki i wystające brzuszki, a mimo to nie przeszkadza nam to zachwycać się pięknem tych ciał.

Wam też się podoba, czy uważacie, że to już przesada?