Przykro to mówić, ale ten pies mógłby być przykładem dla niejednego człowieka. Capitan, bo tak wabi się czworonóg, został bohaterem mediów nie tylko w Argentynie, z której pochodzi, ze względu na wierność i przywiązanie, jakimi wykazał się po odejściu swego pana.

Właściciel psiaka, Miguel Guzmán, zmarł w 2006 roku. Wkrótce po jego pogrzebie pies zniknął z domu.

Capitana zauważyli odwiedzający cmentarz ludzie. Okazało się, że pies przychodzi na grób swego pana każdego wieczoru, kładzie się na grobowej płycie i przesypia tam noc.

Rodzina próbowała zabrać psa z cmentarza, ten jednak każdego popołudnia wymykał się, by wiernie trwać przy grobie swego przyjaciela.

Zarządcy cmentarza docenili lojalnego przyjaciela – bramy cmentarza nie są zamykane, dopóki nie pojawi się w nich pies. Po nocy spędzonej na grobie, Capitan wraca do domu…

To łamie serce - pies wierny nawet po śmierci swego pana