To ona niedawno pokazała cellulit i wywołała burzę w internecie (FOTO)
A jak modelka "plus size" wygląda na czerwonym dywanie?
Odrobina cellulitu jeszcze nikogo nie zabiła – pisała niedawno Ashley Graham na swoim Instagramie. Był to komentarz do zdjęcia modelki na rowerze. Ashley w krótkiej sukience pokazała niedoskonałości – w oczy rzucała się zwłaszcza pomarańczowa skórka, której modelka zaczęła bronić.
Przestańcie siebie krytykować, polubcie rzeczy, które inni nazywają „brzydkimi” – nawoływała Graham internautki.
Zobacz: Modelka pokazała cellulit i wywołała burzę
Ten apel spotkał się z jednej strony z aplauzem kobiet mających dość terroru szczupłych, wysportowanych ciał, ale z drugiej strony wywołał też negatywne komentarze.
Fani pisali, że nie można usprawiedliwiać lenistwa i braku dyscypliny. Że grube, nie znaczy wcale ładne ani miłe.
Zaklinanie rzeczywistości nic nie pomoże – napisał ktoś. – To, co jest brzydkie, zawsze będzie brzydkie.
Czytaj też: Celuj w cellulit – skuteczne triki!
Tymczasem Ashley kontynuuje karierę modelki pozostającej w rozmiarach plus size. Na razie nie uległa presji i nie zaczęła chrupać marchewki oraz wyciskać z siebie siódme poty na siłowni.
Gwiazda celebruje swoją kobiecość, czego przykładem jest jej ostatnia stylizacja na gali GQ w Londynie.
Jak się Wam podoba?