37-letni Brady Green przyprawia Tyrę Banks o gęsią skórkę. I to nie taką wywołaną przez pozytywne emocje.

Brady od stycznia uparcie prześladuje modelkę. Regularnie wysyła listy i dzwoni do niej, pojawił się również w studiu w Nowym Jorku prosząc o rozmowę z nią.

Mężczyzna był tak nachalny, że ktoś w końcu wezwał policję. Funkcjonariusze znaleźli przy nim torbę po brzegi wypchaną magazynami, w których pojawiła się Tyra oraz notatnik, w którym zapisywał każdy swój ruch zbliżający go do gwiazdy.

Po tym incydencie Green został aresztowany, jednak z powodu braku wystarczających dowodów (?!) został zwolniony.

Brady Green nie posiada zameldowania w Nowym Jorku, a mimo to rezyduje tam od początku roku, czatując na Tyrę. Świadek zdarzeń, Jesus Nunez twierdzi, że podczas kiedy Tyra przebywa w studiu, Green siedzi w restauracji McDonald’s usytuowanej idealnie naprzeciwko wejścia do budynku, przyklejony do okna i obserwuje wszystkich wychodzących.

Ten sam świadek opisuje też Brady\’ego jako wysokiego, potężnie zbudowanego mężczyznę o ogromnej masie mięśniowej.

Tyra drży o swoje bezpieczeństwo, tym bardziej, że w studiu, w którym obecnie nagrywa swoje show, nie ma żadnej ochrony.