Nie chodzi do SPA – dla niej podobny efekt ma ciepłe morze i piasek. Dnia nie zacznie bez śniadania, ma bzika na punkcie szpilek i chociaż na co dzień ich nie nosi, to musi mieć.

Uwielbia kosmetyki.

– Bywało, że ważyły więcej od całego bagażu – śmieje się Natasza Urbańska w wywiadzie dla październikowej URODY. – Ale teraz staram się ograniczać.

Jeśli chodzi o wygląd, jest perfekcjonistką niemal absolutną:

– Zawsze mam przy sobie miniaturową torebeczkę ze skarbami. Ale gdybyś zajrzała do bagażnika mojego samochodu, to znalazłabyś tam ogromny worek, jak ten Świętego Mikołaja, w którym są wszystkie niezbędne (i zbędne rzeczy): dezodorant, perfumy, ogromna kosmetyczka z kosmetykami do makijażu, szczotka do włosów, nitka, szczoteczka i pasta do zębów, odtwarzacz MP3, książka, różne kolczyki, prostownica i lokówka do włosów…Ja po prostu nie mogę wyjść z domu bez tej torby. Muszę być przygotowana na każdą okazję.

Zabawne – Natasza wcześniej wspomniała, że „stara się ograniczać\”.

Więcej w październikowej URODZIE, gdzie znajdziecie m.in. obszerny wywiad z Nataszą i inne jej zdjęcia.

&nbsp
\"natasza

\"natasza