Victoria Beckham przeżyła chwile grozy, kiedy w silnik samolotu, którymi miała lecieć, wpadł ptak.

Do zdarzenia doszło podczas kołowania. Samolot już miał oderwać się od ziemi, gdy pilot nacisnął na hamulce. Maszyną zatrzęsło.

Wezwano pomoc, by zmniejszyć temperaturę przegrzanych hamulców.

The Sun podaje, że Victoria Beckham była przerażona z dwóch powodów – wspomnianego incydentu i tego, że ktoś zobaczy ją saute. Nie była bowiem umalowana, a na sobie miała jedynie piżamowe dresy.

Gdy reszta pasażerów udała się do terminala, Posh przebierała się i malowała w toalecie. Jej synkami zajęła się ochrona, która wcześniej wyprowadziła chłopców z samolotu.

– Samolot był już na dobre rozpędzony. Kiedy nagle zahamował, zrobiło się naprawdę niebezpiecznie. Baliśmy się, że w coś uderzymy i dojdzie do wybuchu lub pożaru – opowiada jeden z pasażerów.

Co do Victorii, siedziała w przedniej części maszyny.

– Nie miała makijażu, przebrała się w piżamy, które rozdawali w samolocie – ciągnie świadek. – Podczas całego zajścia była bardzo opanowana. To ona zdawała się uspokajać dzieci. Nie wiem, co by było, gdyby ten ptak wleciał do silnika kilka sekund później…

Tak, Posh była wyjątkowo opanowana. Nawet jeśli ręce drżały jej ze zdenerwowania, umalowała się perfekcyjnie.

\"posh\"