Patrzysz w lustro i podoba Ci się to, co widzisz? Niestety, gdy spoglądasz na swoje fotografie widzisz już inną osobę? O co chodzi, dlaczego na zdjęciach wyglądamy inaczej niż w rzeczywistości? A może w rzeczywistości wyglądamy tak, jak na zdjęciach? Oto odpowiedzi.

Zobacz: Wiosna i lato jak na dłoni, czyli modne kolory paznokci na wiosnę 2017!

Zwalmy winę na aparat. ZAWSZE obiektyw dodaje nam kilka kilogramów. Niezależnie od tego, jaki stosujemy obiektyw. Na zdjęciach zwykle mamy do czynienia z zaburzoną perspektywą, obiekty zbliżone do obiektywu są większe niż w rzeczywistości, natomiast te z kolejnych planów mniejsze.

Flesz. Światło uwypukla wszystkie najmniej kształtne elementy naszej twarzy. Odbija też wilgoć, o czym pewnie nieraz przekonały się osoby o tłustej cerze. Właśnie z tego powodu, w studiu telewizyjnym wizażyści co chwilę nakładają prezenterom na twarz kolejną warstwę pudru.

Nie bez winy też jest lustro. Najważniejsze to, że przeglądając się w nim, widzimy nasze odbicie odwrócone o 180 stopni. Jesteśmy przyzwyczajeni do innego wizerunku siebie, niż ten, który oglądają nasi rozmówcy. Swoje robi też odległość, w lustrze oglądamy się z bliska.

Nie zdajemy sobie sprawy z tego, ile robi perspektywa, z której oceniamy swoje ciało. Oglądamy je zwykle od góry czy w lustrze, tak więc, gdy widzimy je na zdjęciach, wydaje się być nam całkiem obce i zniekształcone.

Zobacz: Ta bąbelkowa maseczka dosłownie wymyka się spod kontroli!

Też macie tak, że na zdjęciach wypadacie gorzej niż w lustrzanym odbiciu? Teraz już wiecie, dlaczego tak się dzieje.

W lustrze wyglądasz ładnie, a na zdjęciach tragedia?

W lustrze wyglądasz ładnie, a na zdjęciach tragedia?

W lustrze wyglądasz ładnie, a na zdjęciach tragedia?

W lustrze wyglądasz ładnie, a na zdjęciach tragedia?