Keira Knightey mówiąc potocznie kicha na czerwony dywan i publiczny lans.

Aktorka – gdy trzeba – potrafi zabłysnąć w pięknej kreacji, ale na co dzień zdecydowanie ceni sobie luz i naturalność.

Nie lubi się malować i spędzać długich godzin przed lustrem, nawet, gdy czeka ją publiczne wyjście.

Gdy inne gwiazdy wybierają szpilki od Louboutina, których nawet nie wolno zadrasnąć o dziurę w chodniku, ona paraduje przed fanami w sfatygowanych trzewikach. W końcu grunt to wygoda.

Dom mody Chanel nie ma nic przeciw temu – Keira po raz kolejny została twarzą zapachu Coco Mademoiselle.

&nbsp