/ 23.03.2011 /
Keira Knightey mówiąc potocznie kicha na czerwony dywan i publiczny lans.
Aktorka – gdy trzeba – potrafi zabłysnąć w pięknej kreacji, ale na co dzień zdecydowanie ceni sobie luz i naturalność.
Nie lubi się malować i spędzać długich godzin przed lustrem, nawet, gdy czeka ją publiczne wyjście.
Gdy inne gwiazdy wybierają szpilki od Louboutina, których nawet nie wolno zadrasnąć o dziurę w chodniku, ona paraduje przed fanami w sfatygowanych trzewikach. W końcu grunt to wygoda.
Dom mody Chanel nie ma nic przeciw temu – Keira po raz kolejny została twarzą zapachu Coco Mademoiselle.