Weronika Rosati w wywiadzie udzielonym Gali opowiada o wściekłości, jaką wywołują u niej kłamstwa, które słyszy na swój temat.

Podsumowując miniony rok zaznacza, że w najbliższym czasie chciałaby mieć w swoim otoczeniu mniej ludzi z wielkim ego. Wspomina, że takie właśnie osoby, udając jej przyjaciół, sprzedawały w tamtym roku „bzdurne plotki\” o jej życiu.

Ale Rosati nie zamierza przejść nad tym do porządku dziennego. Jak mówi, już wytoczyła proces za rozsiewanie informacji na temat jej rzekomych operacji plastycznych.

– Smutne jest to, że nawet jeden z poważnych tygodników powiela złośliwe i niesprawdzone plotki o moich rzekomych operacjach plastycznych i wymyślonych romansach, nie mówiąc o innych bzdurach. A w szanowanej telewizji w jednym z programów padło podobno stwierdzenie, że miałam jakąś rozbieraną sesję z byłym partnerem! Proszę mi pokazać tę sesję. Jak można tak kłamać? – denerwuje się Rosati.

Na pytanie, które z \”przekłamań\” boli ją najbardziej, odpowiada:

– Choćby to, że mam w życiu wszystko i opływam w nie wiadomo jakie dostatki..

Cały wywiad z Weroniką Rosati znajdziecie w najnowszym numerze Gali.