Weronika Rosati nie ma wcale łatwego życia. Tygodnik Na żywo pisze, że sławne nazwisko aktorki wcale nie pomagało jej w życiu.

Było jak piętno. Przez lata czuła się samotna, odtrącona, inna – wylicza gazeta. Sama Rosati mówi o odrzuceniu, z jakim się spotykała:

W dzieciństwie wciąż migrowałam, zmieniałam środowiska, szkoły. Nigdzie nie zapuściłam korzeni. Nie miałam przyjaciół. Przed frustracją uciekałam w książki, teatr – opowiada Weronika.

Aktorka jest też rozczarowana jej przyjęciem w Polsce. Od kilku miesięcy studiuje w renomowanym Actor’s Studio w Nowy Jorku. Kiedy po długiej nieobecności w kraju zjawiła się tu stęskniona, spotkała się z niechęcią i nieprzyjemnymi komentarzami.

Ach, ten gorzki smak sławy!