Michał i Anna Wiśniewscy postanowili zaangażować się w protest, który odbędzie się dziś na ulicach Vancouver. Protestować będzie głównie kanadyjska Polonia, zarówno na lotnisku, jak i w centrum miasta.

Mam wrażenie, że ta informacja wzbudziła w nas, w Polakach podobne emocje …

W październiku tego roku na lotnisku w Vancouver czterdziestoletni Polak umiera po akcji interwencyjnej ochrony lotniska. Wszyscy widzieliśmy film z tego zdarzenia i wysłuchaliśmy niekończących się opisów działania paralizatorów i ich zbawczych zasług.

A we mnie kołatało się przez kilka dobrych dni pytanie: czy w tych czasch kajdanki nie mają już zastosowania? może tych czterech osiłków, którzy zadali śmierć nie ogląda seriali kryminalnych, może w domu im się nie układa i jedynie w pracy poczuć sie dowartościowani – pisze Wiśniewska na blogu.

Przypomnijmy, Robert Dziekański czuł sie zagubiony i wyczerpany, gdy już ok. 9 godzin szukał matki na lotnisku w Vancouver. Nie znał języka. Ochrona lotniska uznała, że Polak jest agresywny. Świadkowie wydarzenia twierdzą, że czterokrotnie użyto paralizatora. Po pierwszej dawce przestał się ruszać. Niedługo potem zmarł. Wiele szczegółów wciąż wymaga wyjaśnienia – sprawa mogła potoczyć się zupełnie inaczej.

Ponoć ochrona nie mogła porozumieć się z Dziekańskim. Potem wyszły jednak na jaw kolejne fakty: na lotnisku znajdowała sie osoba, która znała język polski, ale nie została poproszona o pomoc. Matka Polaka do dziś jest w szoku, ciągle opiekują się nią psychiatrzy.

ambasada kanadyjska pokazała wielką klasę. na 80 % odmów w dniu dziesiejszym – ania otrzymała wizę. zaśpiewamy więc na wiecu w vancouver. bądźcie z nami na lotnisku.

no i oczywiście 24 listopada !!!

warto pokazać kim jest polonia w kanadzie ! – napisał na blogu jeszcze wczoraj Michał Wiśniewski.

Świadkowie nagrali wydarzenie na lotnisku. Możecie je obejrzeć poniżej – ten film wstrząsnął całym światem.