Fakt pisze, że Michał Wiśniewski nie przyjął propozycji zagrania sylwestrowego koncertu w jednym z miast. Wiśniewskiemu nie zależało nawet na wysokim honorarium – za występ miałby dostać 100 tysięcy złotych.

– Mam gdzieś to, że tego dnia mogę dużo zarobić. (…) Macham ręką na te pieniądze, wolę być z rodziną – powiedział wokalista Ich Troje gazecie.

Dodał, że Sylwester to nie jest czas na zarabianie, choć rozumie innych, którzy wtedy grają – – To ich wybór – stwierdził Wiśniewski.