/ 03.01.2013 /
Mamy nowy rok, zwyczaje pozostały stare. Kuba Wojewódzki na łamach Polityki tradycyjnie sączy jad. Pisaliśmy już o tym, jak skrytykował Julię Pietruchę (news tutaj).
Ale to nie koniec – showman zakpił także z Mai Sablewskiej. Pretekstem była premiera jej książki o stylu i modzie.
Maja Sablewska, kobieta, która rzuciła szołbiznes w momencie, gdy szołbiznes porzucił ją, spełniła swoją groźbę. Napisała książkę. Cieszy mnie to jako byłego współpracownika. W końcu mogę mieć podejrzenie, graniczące z pewnością, że wreszcie jakąś przeczytała – wypalił Wojewódzki.
Na blogu Sablewskiej nie pojawił się na razie żaden komentarz. Ciekawe jak poczuła się celebrytka, która Kubę zna całkiem nieźle – swego czasu razem zasiadali za jurorskim stołem X-Factora.