Od pewnego czasu mamy okazję oglądać telewizyjne spoty reklamujące radio ZET. Dziennikarze mówią w nich o pojedynkach między sobą – walczą o słuchaczy.

Okazuje się, że w rozgłośni bywa naprawdę ostro – dziś internet żyje wpadką dziennikarzy radiostacji, którzy nie wiedząc, że są w eterze, wymieniali się bluzgami.

Do incydentu doszło w piątek w trakcie porannego pasma Dzień Dobry Bardzo. Bluzgi usłyszeli słuchacze, którzy korzystali ze streamu na stronie radia.

Dziennikarze mieli się połączyć z piłkarzem Maciejem Żurawskim przebywającym w Krakowie, by porozmawiać z nim o niedzielnym meczu „Poranek kontra Południe”. W spotkaniu tym miały się zmierzyć dwie drużyny dziennikarzy z radia ZET.

Na pytanie dziennikarki czy jej koledzy mają jakieś plany do rozmowy, padła wulgarna odpowiedź:

– Sp…j, chcesz się kłócić?!

Taką kwiecistą kwestię wygłosił Marcin Sońta. Po chwili ją uściśli:

– Co za ch**owe żarty z Krakowa, idź sobie wypij grzańca. Załóż szalik i idź pod „budę pod baranami”, ubierz się w sukiennice, je**ny krakowiaku!

– wyrzucił z siebie dziennikarz.

Na deser padło:

– Zamknij się, k**wa, to jest język z szatni, k**wa, piłkarskiej je**anej.

Radio ZET już przeprosiło słuchaczy, którzy poczuli się urażeni.

– Nie jesteśmy dumni z faktu, że ten fragment radiowej kuchni zawierał niestosowne żarty i niecenzuralne słowa. Bardzo przepraszamy wszystkich, którzy poczuli się dotknięci

– powiedziała portalowi Wirtualnemedia.pl Katarzyna Szczepanik, rzecznik prasowa Grupy Eurozet.