Monika Richardson jeszcze niedawno narzekała na tarapaty finansowe. Jest bez pracy, a trzeba spłacać długi, których ponoć ma niemało.

Tymczasem trzeba się pokazywać, by utrzymać się na fali popularności. Tym bardziej, jeśli wciąż liczy się na zatrudnienie w telewizji.

Super Express dowiedział się, ile kosztował jej niedawny lans – za fryzurę miała zapłacić ok. 1 tys. złotych. Sukienka projektu Macieja Zienia to bez mała kwota 8 tys. złotych.

Jeśli dodać do tego buty (z pewnością też nie najtańsze), okaże się, że jedno takie wyjście kosztowało Richardson prawie 10 tys. złotych. Sukienki prędko ponownie nie założy. Media od razu by jej to wytknęły, chociaż kryzys.