/ 07.01.2008 /
Dariusz Michalczewski to tygrys nie tylko jako sportowiec, ale i amant.
Na Gali Mistrzów Sportu wszem i wobec pokazywał, jak wielka jest namiętność pomiędzy nim, a ukochaną, która… no właśnie, chyba nie do końca podzielała entuzjazm Darka.
Najwyraźniej woli pocałunki bez towarzystwa fotografów. Co wcale nie dziwi.