Megan Fox wrzuciła niedawno na Facebooka swoje fotki, które miały udowodnić, że aktorka nie stosuje botoksu.

Na jednym ze zdjęć widzimy Megan z mocno zmarszczonym czołem. Już nasi Czytelnicy zauważyli, że zmarszczki aktorki wyglądają trochę dziwnie…

Tymczasem w sprawie kreseczek na czole gwiazdy wypowiadają się już autorytety! Dr. Nicholas Vendemia, nowojorski chirurg, specjalizujący się w operacjach plastycznych, napisał na blogu High Society Plastic Surgery, że takie zmarszczki, jakie widać na fotkach, są nieprawdziwe.

Nie ma takich zmarszczek, które ciągną się przez środek czoła, a ich końce opadają w kierunku brwi – napisał lekarz.

Mięśnie na czole i twarzy nie tworzą kształtów takich, jakie przedstawiają zmarszczki na zdjęciach. Zmarszczki Megan nie współgrają z anatomią brwi, nie pasują też do miny, którą zrobiła aktorka.

Wnioski są dwa – albo Fox przerobiła fotki w Photoshopie, albo jest kosmitką o innej, niż reszta ludzi, mimice.

\"\"

\"\"

\"\"