Wystarczyło, żeby Krystyna Janda założyła na siebie wielką czapą z lisa i staromodne futro, a na nos wetknęła okulary, by stała się trudną do rozpoznania panią z dawnej epoki.

Na szczęście to nie zmiana stylu wywołana powszechną dziś w modzie fascynacją latami 80. Aktorka pracuje na planie teatru telewizji na planie spektaklu Rosyjskie konfitury.

Ot, i cały sekret.

A dla porównania – Janda na okładce październikowej Pani.

\"Znana

\"Znana

\"Znana

\"Znana