Sandra Bullock pokazując światu swoje adoptowane dziecko wyznała, że przeprowadza się do Nowego Orleanu.

Dlaczego?

– To jego miasto – uzasadnia.

Twierdzi, że nie chce, by dziecko wychowywało się w zgiełku Hollywood. Podejrzewamy, że ona sama ma dość Kalifornii i marzy o zupełnie innej atmosferze.

– Zaczynam życie od nowa – deklaruje aktorka.

W nowym życiu pomoże nowa rezydencja. Utrzymana w stylu wiktoriańskim, znajduje się w luksusowej dzielnicy. Dom pochodzi z lat 60. XIX wieku. W środku znajdziemy pięć sypialni, tyle samo łazienek, jadalnię, dwa duże salony i olbrzymią kuchnię. Wszystko utrzymane w pełnym przepychu stylu.

Sandra kupiła rezydencję za 2,25 miliona dolarów. Zdjęcia prezentowane przez agencję nieruchomości pokazują dom jeszcze przed wyraźnymi zmianami, jakie aktorka chce prowadzić.

Wiadomo, że ma być mniej ostentacyjnie. Bullock najbardziej lubi spokój i harmonię i taka też ma być jej willa.

Przed domem już widuje się ciężarówki, które przywożą kolejne elementy wyposażenia.