Fani Aarona Cartera tak bardzo martwili się o piosenkarza, że ​​zadzwonili na policję, aby poprosić funkcjonariuszy o sprawdzenie, co się u niego dzieje. TMZ poinformowało, że prośby o kontrolę w domu muzyka pojawiły się wieczorem we wtorek, 20 września, po tym, jak fani obawiali się, że 34-latek może zażywać narkotyki (i to domowej roboty) podczas czatu na żywo.

Aaron Carter wytatuował sobie na twarzy dużego motyla

Jednak w domu nie znaleziono żadnych narkotyków i nie było dowodów na jakąkolwiek próbę samobójczą. Aaron Carter, który wcześniej ujawnił, że zdiagnozowano u niego schizofrenię, zespół zaburzeń osobowości i lęki.

Niedawno, zarówno Aaron, jak i jego eks Melanie stracili opiekę nad 9-miesięcznym synem Princem, którego życie było zagrożone. Aktualnie malce zajmuje się babcia ze strony matki.

Aaron Carter stracił prawa do opieki nad dzieckiem

Aaron twierdził, że dobrowolnie zgłosił się do programu socjalnego za pośrednictwem Lionrock Recovery, aby odzyskać opiekę nad chłopcem. Do tego muzyk ma otrzymywać zasiłek finansowy od służb socjalnych, gdyż jego przychody są na poziomie zerowym.

Aaron Carter złamał swojej partnerce 3 żebra?

„To program abstynencji i pracuję z indywidualnym doradcą. Prowadzę terapię grupową, zajęcia dla rodziców, zajęcia z przemocy w rodzinie, zdobyłem certyfikat z resuscytacji krążeniowo-oddechowej, po prostu wiele różnych rzeczy”, wyznał w rozmowie z The US Sun.