Alan Andersz 7 lat temu miał wypadek. Wspomina ten dzień: „Najgorsze piekło przeszli moi rodzice…”
Alan Andersz był w krytycznym staniem. Do wypadku doszło na imprezie jednego z aktorów.

Alan Andersz siedem lat temu upadł ze schodów i mocno uderzył się w głowę podczas imprezy urodzinowej Antka Królikowskiego. Dostał poważnego urazu głowy i przez długi czas przebywał w śpiączce farmakologicznej.
Alan Andersz wypadek
Dzisiaj wspomina ten straszny dzień na Instagramie:
Mija ponad 7 lat od wydarzenia, które odmieniło całe moje życie. 7 lat odkąd narodziłem się na nowo. W tym czasie nauczyłem się wiele o ludziach, ale najwięcej o sobie. Każdego dnia budzę się wdzięczny za to co mam i z ogromną radością patrzę na to co przede mną – pisze aktor.
Zaznacza, że najgorsze piekło przeszli jego najbliżsi, kiedy Alan leżał w śpiączce, a oni słuchali o tym, że najpewniej nie przeżyję, a nawet jeśli to będę wymagał dożywotniej opieki.
Przez długi czas miałem problem z tym, żeby mówić o tym co mnie spotkało. Nie chciałem wracać myślami do tych traumatycznych przeżyć. Dzisiaj wiem, że warto. To swego rodzaju katharsis, które sprawia, że z większą przyjemnością patrzę w lustro. Niedawno zostałem zaproszony przez Polski Związek Zapaśniczy @pzz_official, żeby opowiedzieć swoją historię Zawodnikom, którzy będą reprezentować nasz kraj na zbliżających się Mistrzostwach Świata – czytamy.
Dodaje, że spotkanie z nimi to wielki zaszczyt, bo są wojownikami, z których powinno się brać przykład.