Amy Childs nieźle główkuje. Celebrytka zmieniła ostatnio wizerunek na bardziej charakterystyczny, czyli kiczowaty i wyzywający. Dzięki temu o jej kreacjach zaczęły pisać nie tylko brytyjskie portale, a nazwisko Childs zaczęło się kojarzyć z dużymi dekoltami i ostrym makijażem.

Teraz Amy stawia kolejny krok – wprowadza na rynek swoją kolekcję ubrań.

Podczas pokazu Childs sama chodziła po wybiegu – jest przecież modelką, ma wszelkie predyspozycje, by reklamować seksowne ciuszki.

Jeśli pójdzie za ciosem, niedługo Katie Price wyrośnie konkurencja. Na pewno zrobi się jeszcze bardziej kolorowo i kiczowato.

Kupujecie styl Amy?

\"Amy

\"Amy

\"Amy

\"Amy