Na rynku polskich śniadaniówek dzieje ostatnio dużo. Jednakże najwięcej emocji wzbudza nowa śniadaniówka Polsatu. Jak odbierają ten program widzowie? Zdania są mocno podzielone. Ostatnio swoje zdanie na ten temat wypowiedziała również Anna Senkara, czyli była prowadząca konkurencyjne morning show – DDTVN.

Przyszła wspierać ukochanego w „Top Model”. Znalazła się w ogniu krytyki! „Żałosne”

Anna Senkara ocenia „Halo tu Polsat”

Trzeba przyznać, że „Halo tu Polsat” nie ma łatwego zadania, ponieważ konkurencja jest dość silna. Nic więc dziwnego, że produkcja nowej śniadaniówki robi, co może, by przyciągnąć widzów przed swoje ekrany. Kolorowe studio, obrotowa scena, znane twarze…

„Dzień dobry TVN” nie pozostaje obojętny na ich działania i również stara się walczyć o odbiorcę. Według niektórych pomysł z tymczasowym prowadzeniem show przez gwiazdy (do tej pory w tej roli widzieliśmy Adama Małysza i Piotra Adamczyka) wziął się właśnie z tą potrzebą. Ale czy rzeczywiście? Rąbek tajemnicy uchyliła Anna Senkara, ex gospodyni DDTVN. 42-latka zdradziła także, co sądzi o śniadaniówce Polsatu.

1. odcinek „MOJA MAMA I TWÓJ TATA”. Jak ocenili go widzowie? Zatrważająco dobrze!

Jak idzie konkurencja, to trzeba się zbroić. Choć wolę takiej retoryki wojennej nie używać. (…) Konkurencja jest dobra. Nie będę ukrywać. Dzieje się. Są zmiany. Widziałam oczywiście start konkurencji. Mi się to studio podoba. Uważam, że to coś bardzo innego, kręci się ta scena. No, zobaczymy. Jak długo goście nie będą im z tej sceny spadać, to niech się kręci – powiedziała Senkara portalowi Show News.

Czy według Ani „Halo tu Polsat” ma szansę zostać liderem na rynku? Niekoniecznie. Według niej największą walkę projekt Edwarda Miszczaka stoczy z „Pytaniem na śniadanie”.

Myślę, że przez te lata „DDTVN” udowodniło, że to my nadawaliśmy ton, natomiast wydaje mi się, że główna bitwa rozegra się między naszą konkurencją, Dwójką i Polsatem. Widz jest nieprzewidywalny, nieprzewidywalne są te koleje kciuków na pilotach – dodała.

TVP odnosi się do afery z Lanberry. Wydano specjalny komunikat