Beata Tadla o wizycie w aptece. SZOKUJĄCE słowa farmaceutki
Dziennikarka nie mogła uwierzyć.

Beata Tadla (45 l.) opisała sytuację, która spotkała ją w aptece. Zaskoczyła ją rozmowa z farmaceutką, która zapytała jej, po co nosi maseczkę.
Beata Tadla była SZANTAŻOWANA! „Albo płacisz w ciągu godziny albo…”
Beata Tadla zszokowana rozmową z farmaceutką
Beata Tadla idąc do apteki, z pewnością nie spodziewała się, że takie słowa usłyszy właśnie od farmaceutki. Wątpiła ona w istnieje pandemii i skuteczność szczepionek:
Jestem w szoku! Wchodzę do apteki. Pani magister zza lady pyta: a po co Pani ta maska? Ja: słucham??? Pani bez maski uświadamia mnie, że covid nie istnieje, że to spisek koncernów farmaceutycznych, że szczepionki to zarobek, że testy to ściema, że to zwykła grypa albo zapalenie oskrzeli… Ratuuuunkuuu!!! Byłam tam trzy minuty!
Dziennikarka zmartwiła się, że takiej osoby mogą posłuchać zwłaszcza ludzie starsi.
Najgorsze jest to, że starsze osoby traktują takie „panie magister” jak autorytety…
I starsze osoby mają czas! Jeśli ja usłyszałam w ciągu trzech minut tyle głupot, ile usłyszy osoba, która ma czas? Czy ja mam złożyć jakąś skargę?
Beata Tadla WYSZŁA ZA MĄŻ! Postawiła na fryzurę w stylu Anny Lewandowskiej
W komentarzu głos zabrał rzecznik prasowy Naczelnej Izby Aptekarskiej Tomasz Leleno, który napisał, że sprawa powinna zostać wyjaśniona.
Witam serdecznie Pani Beato, to przykre, co Panią spotkało. Pragnę Panią zapewnić, że farmaceuci są zwolennikami szczepień i od samego początku pandemii COVID-19 aktywnie włączają się w działania edukacyjne na rzecz pacjentów. Ten incydent oczywiście wymaga wyjaśnienia, nawet jeśli jest jednostkowy. Chętnie porozmawiam o szczegółach tego co zaszło.
Szokujące?

Beata Tadla/fot. AKPA

Beata Tadla/fot. AKPA

Beata Tadla/fot. AKPA