Blue Ivy musi się dowiedzieć, jak żyją zwykli ludzie

Pokazać chyba jak żyje plebs,chciała powiedzieć. Dla niej to zabawa.oczywiscie dorobiła sie swojego ciężką pracą, ale to nie daje jej prawa do poniżania innych. Nie chodzi tylko o glupie zakupy w sieciowce. Z biegiem lat zauważyłam, ze zrobiła się bardzo zadufana w sobie. Pieniądz zmienia ludzi.

Nie gwiazda…

Zarażona po swoich dzikich obrzędach.

Nie podoba mi się.

Bo „dobrze” robi bum, bum, a także duma całe życie…

Poleciał za karetką.

A co to jest ta „rzeczywistość” i „prawdziwe życie”? To ich życie nie jest rzeczywiste i prawdziwe? Dajcie spokój, że nie dojeżdża autobusem do pracy w biurze i nie musi po robocie z wywieszonym językiem lecieć do domu żeby zrobić obiad staremu nie znaczy od razu, że jej życie jest mniej „prawdziwe” niż jakiegokolwiek innego człowieka. Jest inne, pewnie bardziej beztroskie, ale bądźmy poważni, 8h w szarym biurze w szarej firmie w szarym miasteczku powiatowym gdzieś tam w Polsce wcale nie czyni nas bardziej prawdziwymi ludźmi. Nie czujmy się lepsi bo my musimy własnoręcznie obierać marchewkę na zupę a ona nie musi. Co jedna z drugą kom.e.nt.ującą robią takiego w życiu że czują się wartościowsze?

Nie miała rozumu, bo tylko Afryka, a nie Ameryka, przywalone dzieci się tam podobają.

Dziekujemy za to.

O boze… alez zazdroscixie… jakies kompleksy? A po co bogatemu uroda? To akurat sprawa malo wazna. Biednemu owszem, uroda jest potrzebna, bo bez niej qiele nie zdziala, ale bogaty moze wszystko. To dziecko moze do konca zycia nie pracowac. Ma i bedzie miala zycie jak w bajce.

To że zabiera dziecko do czasu do sieciowki nie znaczy że dziecko jest w rzeczywistości :/ ona tym bardziej nakręca dziecko tym że ich Świat jest lepszy a chodzą do biednego sklepu jest tylko oderwanie i pokazanie jak nie warto żyć! Wiadomo że dziecko woli mieć sprzataczki, stylistki…..To taki eksperyment bogatych

A ja bym chciała zaznać życia w luksusie. Od dziecka bieda.

Mała jakaś taka męska , z urody dość brzydka

15:25 jedyne, co będzie mieć na pewno to kupe pieniędzy i stabilną sytuację finansową. Nie jest powiedziane, ze będzie szczęśliwa, że będzie miała prawdziwych przyjaciół czy partnera, który pokocha ją naprawdę i nie bedzie zdradzał na prawo i lewo jak ojciec matkę. A że starzy wciskają ją na siłę do szołbiznesu to tym ciężej jej będzie, raz: ze względu na urodę, choć to mozna poprawić, dwa: niekoniecznie ona bedzie uzdolniona muzycznie. Moim zdaniem oni jej robią wielką krzywdę, wyrośnie rozpuszczona i wiecznie niezadowolona.

Nie chcę wyjść na wredną jednak siłą rzeczy kiedy patrzę na to dziecko, to myślę sobie ” i co z tego, że w złotych piórkach chodzi, skoro i tak jest niezbyt urodziwa”.

A może po prostu niech nie zabiera jej na gale i nie ubiera w kiecki za 20 tyś.?

Człowiek, który mówi o dziecku, ze jest ohydne i brzydkie jest bardzo emocjonalnie skrzywdzony i się dowartosciowuje na krzywdzie innych. Ja pomimo wyglądu swojego (zwykła szara gęś z buzia księżyca) nigdy tak o nikim nie mówiłam, gdyż moi rodzice zadbali o moje wychowanie. Sama wielokrotnie byłam obiektem kpin innych koleżanek . Kwestia wychowania

Nie musi nigdzie z nią chodzić, wystarczy ze pokaże jej lustro. Ta mała jest tak paskudna, ze trzeba by bylo się dobrze natrudzić żeby znaleźć brzydsza- praktycznie awykonalne.

Ta mala jest bardzo brzydka.Wyglada jak prehistoryczna malpa z nieudanej gry komputerowej.Ciosane rysy kanciate. Brzydula.