„Ta przyjaźń jest toksyczna”, można przeczytać jeden z wielu podobnych komentarzy w sieci. Margot Robbie (32 l.) nigdy nie miała złej prasy. Teraz pojawia się przy nagłówkach obok swojej kumpeli Cary Delevingne (30 l.), która ostatnio ma ewidentne problemy natury osobistej. Teraz doszło do incydentu w Buenos Aires, gdzie przebywają przyjaciółki.

Margot Robbie i Ryan Gosling na planie „Barbie”

Paparazzo oskarża Carę Delevingne i Margot Robbie o nasłanie napastnika, który go pobił za to, że chciał sfotografować modelkę i aktorkę w Argentynie w miniony weekend. Inne źródła podają, że to właśnie argentyński fotograf był rzekomo agresorem w incydencie i prawie spowodował kobiety odniosły obrażenia podczas wsiadania do Ubera.

Według wtajemniczonych, gwiazdy miały wychodzić z restauracji w Buenos Aires we wczesnych godzinach porannych w niedzielę.

Margot Robbie i Cara Delevingne

Lokalny paparazzo obserwował modelkę i aktorkę i rzekomo nie odstawał od nich na chwilę. Pedro Alberto Orquera, bo o nim tu mowa podobno zaczął „agresywnie” robić zdjęcia celebrytkom. Kierowca Ubera odjechał, ze względu na zachowanie Orquery, z Delevingne w samochodzie i Robbie, która ponoć jeszcze nie zdąrzyła zamknąć nawet drzwi auta.

Margot Robbie i Rami Malek na wakacjach w Europie

Margot Robbie podobno prawie doznała kontuzji, gdy musiała wskakiwać do poruszającego się pojazdu. Inne źródła twierdzą, że Orquera uciekł i sam upadł i doznał otarć i siników, nie wspominając o złamanej ręce. Jak donosi brytyjski The Sun, paparazzo wyznał, że „to cud, że przeżył”.

Cara Delevingne/fot. Forum

Margot Robbie/fot. Forum