Wypadki chodzą po ludziach, a nawet po gwiazdach. Przekonali się o tym Paris Hilton i jej chłopak River Viiperi, których podczas swojej kolejnego wypadu, spotkało nieprzyjemne zdarzenie.
Tym razem z okazji 31. urodzin Hiltonówny para wybrała się na narty do Lake Tahoe, gdzie doszło do wypadku w wyniku którego model znalazł się w szpitalu. Miał głęboką ranę na nodze, która jak się okazało, wymagała założenia aż 19 szwów.
Wiadomość o wypadku Paris podała na swoim Twitterze:
Właśnie wyszliśmy z Riverem ze szpitala. Skoczył wysoko na nartach i jedna z nart uderzyła go w nogę. 19 szwów! Co za straszny dzień. Po zobaczeniu jego rany, prawie zemdlałam. Nigdy w życiu nie widziałam tak głębokiej rany. River jest taki dzielny. Nawet sobie nie wyobrażam, jak go bolało.
21-letni chłopak Hilton na swoim koncie dodał fotkę ze szpitala, na której przejęta i zasmucona Paris siedzi przy łóżku ukochanego.
Pokazówka czy jednak prawdziwa miłość – jak myślicie?

Fot. Twitter
gość | 23 lutego 2013
on jest śliczny! kurde
gość | 20 lutego 2013
nie nawidze tej idiotki
gość | 20 lutego 2013
O jasne teraz biedna gwiazdeczka sie załamie
gość | 20 lutego 2013
Mogła jeszcze odbyt sfotografować !!!
gość | 20 lutego 2013
gość, 20-02-13, 11:21 napisał(a):
mialam wieksza w wieku 5 lat i sie nie chwalilam
bo fb pewnie wtedy nie bylo….