Złożenie przez Katie Holmes pozwu rozwodowego dla Toma Cruise’a było ponoć ogromnym szokiem. Nic więc dziwnego, że aktor szuka teraz oparcia w gronie najbliższych, w którym z pewnością sporo miejsca zajmują członkowie jego sekty.

Scjentolodzy robią, co mogą, aby w trudnych chwilach wesprzeć swojego najwierniejszego wyznawcę i udowodnić, że może na nich liczyć o każdej porze dnia i nocy. Na otarcie łez podarowali mu nawet bardzo drogi prezent – gigantyczne drzewo eukaliptusowe, które po pocięciu posłużyło jako materiał zdobiący wnętrze pokoju do duchowego wyciszenia.

Oprócz tego Cruise otrzymał od nich także imponujący hangar, szereg motocykli oraz luksusową kanapę.

Czy dziwi Was jeszcze, że łasy na pochwały i dowody uznania Cruise tak kurczowo trzyma się niebezpiecznej sekty?

 
\"Cruise