Daniel Radcliffe marzy o tym, by w następnym filmie wcielić się w rolę drag queen.

– Myślę, że część mnie chciałaby zagrać transwestytę. To byłaby świetna wymówka, by nosić tony makijażu – mówi młody aktor .

Aktor dodaje, że taka rola jest dla niego atrakcyjna, bo „byłaby najbardziej buntowniczą rzeczą, jaka mu się przytrafiła\”.

– Nie udaję dziwaka. Ludzie często myślą, że wszystkie nastolatki się buntują – mówi Radcliffe. – A ja chcę to robić poprzez moje wybory, moją pracę. Lubię trudnych ludzi. Piszę poezję i kocham to. Podoba mi się bycie innym.