Dlaczego Kamila Łapicka wyrzuciła rzeczy zmarłego męża?
Rodzina też ich nie chciała?
Kamila Łapicka, młoda wdówka, już robi porządki po zmarłym mężu, Andrzeju Łapickim.
Super Express donosi, że żona aktora już 3 dni po jego śmierci pozbywała się należących do niego rzeczy. Bezlitośnie.
Według tabloidu w wyniesionych przez nią workach był m.in. „cenny zegarek szwajcarskiej marki Marvin za około 4 tysiące, który Łapicki przez lata nosił na prawej ręce\”, ale też pamiątkowe fotografie, listy, kartki pocztowe, książki, a nawet karta Priority Pass, umożliwiające dostęp do lotniskowych poczekalni dla VIP-ów.
Trudno dyskutować, czy lepsze to, niż sprzedawanie pamiątek na aukcji, ale zastanawiamy się, dlaczego Kamila nie chciała oddać tych rzeczy rodzinie.
Zapytana o przyczyny swojego postępowania poprosiła jedynie o uszanowanie jej prywatności. Tylko że któż zabrania grzebać w śmieciach?