Grudzień to czas, gdy większość celebrytów prześciga się w ozdabianiu swoich domów bożonarodzeniowymi dekoracjami. Gwiazdy walczą w nieoficjalnym konkursie na piękniej przystrojony dom, większą choinkę i o to „kto bardziej świętuje” albo u kogo panuje bardziej świąteczna, rodzinna atmosfera jak z idyllicznej reklamy. Wśród ogólnego, świątecznego szału po raz kolejny zabrakło Dody, która w przeciwieństwie do swoich kolegów z branży nie ekscytuje się Świętami. Niedawno wyznała, że święta to dla niej smutny okres, który kojarzy jej się z przemijaniem i utratą bliskich:

Jest mi smutno, że co roku coraz mniej osób zasiada przy stole, co roku ktoś umiera, dzieci, które kiedyś biegały z tą swoją beztroską naiwnością, są teraz dorosłymi ludźmi i patrzą ze zblazowaniem i myślą tylko o tym, kiedy się najeść i wrócić, mają swoje dzieci. Widzę to w ten sposób, że czas biegnie dla wszystkich identycznie, rozlicza, zabiera. Jest to dla mnie smutny czas rozmyśleń i obserwacji jak to wszystko szybko leci.

Jednocześnie w rozmowie z Plejadą przyznała, że choroba rodziców przewartościowała jej życie i od tamtej pory Doda zawsze spędza święta z rodziną:

Nie lubię świąt. Nigdy nie lubiłam. Zawsze wyjeżdżałam na drugą półkulę, świętowałam np. na Karaibach, ale odkąd moi rodzice zachorowali na nowotwór i wyzdrowieli, obiecałam sobie, że nigdy nie będę wyjeżdżać, zawsze będę pod ręką, ale też nie pląsam w czapce św. Mikołaja wokół pierogów. Po prostu jestem, bo wiem, że życie jest bardzo kruche i ulotne, a nie chcę kiedykolwiek mieć sobie za złe, że p***********m z deską surfingową po plaży w te ostatnie, tfu, tfu, wspólne święta.

Doda gorzko o powodach do świętowania Bożego Narodzenia. Czy spędzi je z Dariuszem Pachutem?

Doda o wymarzonym prezencie na swięta i planach na nowy rok

I choć piosenkarka nie jest podatna na świąteczną atmosferę, bieganie za prezentami i wymienianie się nimi z bliskimi, przyznała, że w trakcie podrózy do Wietnamu udało jej się znaleźć wymarzony dla niej prezent, jednak niestety jest on praktycznie nieosiągalny:

Rewelacyjny materac znalazłam w Wietnamie. Nigdy nie spałam na lepszym materacu — idealnie twardy, na mój kręgosłup po dwóch operacjach. Jakaś bajka. Nie jestem w stanie go przetransportować, nie jestem w stanie go namierzyć, ta osoba, która znajdzie ten materac… nie wiem, niech fani się składają, cokolwiek. Będę całować po stopach.

Jak się okazuje, artystka ma też mocno sprecyzowane plany na kolejny rok. Czego sobie życzy?

Wspaniałego reality show kolejnego. Programu, który da mi jakąś wartość w życiu, bo warto jest robić coś, co jest wartościowe dla siebie i dla innych, a „12 kroków do miłości” dało mi dużą lekcję i wiem, że dało też innym ludziom. Przełamało złą magię unoszącą się wokół terapii. Dostałam duży feedback od ludzi, którzy zapisali się, dali sobie pomóc, nie wstydzą się tego, więc misja spełniona, jestem zadowolona. Chciałabym zrobić coś kolejnego, co będzie fajne, uczące, z jakąś taką lekkością wtłaczającą jakieś dobre wartości dla widzów. Chciałabym zrobić kolejne wspaniałe teledyski, może jakiś duet w końcu. Nigdy nie lubiłam, a teraz może bym chciała…Chciałabym zagrać w musicalu, chciałabym dubbingować „Małą Syrenkę”, to jest mój ulubiony film, to jest moje ogromne marzenie. Chciałabym zrobić jakiś fajny film.

Z kolei zapytana o życzenia w sferze prywatnej odpowiedziała krótko:

Prywatnie mam dla siebie dużo życzeń, ale nigdy się nie spełniają.

Myślicie, że jej życzenia się pospełniają, a Dariusz Pachut zaskoczy ją materacem na święta? Na pewno mocno by zaplusował!

Doda znów poszła morsować, ale CAŁE SHOW skradły jej kosmiczne buty!

 

Doda UNIKA swoich fanów?? „Nie chcę, żeby ktoś do mnie PODCHODZIŁ”

scena z: Doda, SK:, , fot. AKPA

scena z: Doda, SK:, , fot. AKPA

scena z: Doda, SK:, , fot. Niemiec/AKPA

scena z: Doda, SK:, , fot. Niemiec/AKPA

scena z: Doda, SK:, , fot. Podlewski/AKPA

scena z: Doda, SK:, , fot. Podlewski/AKPA

scena z: Doda, SK:, , fot. Kurnikowski/AKPA

Doda świętuje premierę kolejnego singla w nieziemskiej MINIÓWCE (ZDJĘCIA)