Dostaliśmy odpowiedź od managementu Dody ws. afery z projektantem mody! „Oskarżenia są sfabrykowane”
"Doda zawsze z wielką chęcią spełnia marzenia młodych projektantów" - czytamy.
W poniedziałkowe popołudnie wybuchła afera z Dodą w roli głównej, gdy projektant mody Tomasz Armada oskarżył piosenkarkę o nierozliczenie się za wykonanie stroju promującego jej reality show „Doda. Dream Show”. Pomimo wcześniejszych ustaleń, wynagrodzenie Armady za jego pracę nad projektem miało nie zostać wypłacone, a projektant opisał wszystko w poście na Instagramie.
Sytuacja ta wywołała burzliwą dyskusję w mediach społecznościowych, a wielu internautów stanęło po stronie Armada, krytykując zarządzanie finansami w ekipie Dody.
Management Dody komentuje aferę z Tomaszem Armadą. Wydano oświadczenie
Postanowiliśmy skontaktować się z managementem artystki z prośbą o komentarz w tej sprawie. W odpowiedzi otrzymaliśmy oświadczenie, w którym wyraźnie podkreślono, że oskarżenia pod adresem Dody zostały sfabrykowane. Uważa, że cała afera została wywołana najprawdopodobniej w celu rozgłosu:
W odniesieniu do pomówień Pana Tomasza Armady, zaznaczam że artystka Doda nie ma nic wspólnego z kulisami współpracy jej ówczesnego wtedy stylisty z projektantem. Artystka jak i jej management nigdy nie pośredniczą w kontakcie stylisty z projektantami czy krawcowymi, więc ani Dodzie ani jej managementowi nie jest znany szczegółowy backstage powyższej relacji. Współpraca z Panem Tomaszem miała mieć charakter obopólnej wymiany świadczeń tzn. miał zapewnioną promocję swojej osoby w reality show „Dream Show” ( na której tak bardzo mu zależało ), prezentację projektu na ściance PR podczas promocji programu i wizerunek Artystki, która to na swoim koncie Instagram ( ponad 1,8mln obserwujących ) oznaczyła projektanta – tłumaczy managementem Dody.
Zapewnia, że Doda oddała kostium zaraz po pracy i zawsze z wielką chęcią spełnia marzenia młodych projektantów. Zgadza się, aby posiłkowali się jej wizerunkiem w zamian za uszycie coś dla niej.
Tak również było i tym razem kiedy projektant sam napisał do stylisty z propozycją uszycia kostiumu. Dodatkowo pragnę zaznaczyć że Pan Tomasz bazuje na nieprawdziwym koncie vinted ze zdjęciami które sam wykonał, oskarżenia są więc sfabrykowane i wymyślone na potrzeby jak śmiem twierdzić rozgłosu jego osoby – uważa manager artystki.
Również sama Doda zabrała głos, gdy jeden z internautów wywołał ją do tablicy pod postem projektanta, pytając czy sytuacja zostanie uregulowana:
Nie zostanie, ponieważ pan potrzebuje tylko nagłośnienia i sławy. Godzinę temu przedstawił mi sytuację, o której dowiedziałam się dopiero teraz. To już nie moja sprawa jak mówię, ponieważ zgodziłam się bardziej z przyjaźni i sentymentu pomóc styliście i młodemu projektantowi w promowaniu ich własnych marek. To bardzo przykre, że młody projektant pisze do stylisty, mówiąc, że praca ze mną to jego spełnienie marzeń, nie rozmawiając o żadnych pieniądzach, tylko po to, by po evencie i setkach oznaczeń […] wystawić mu fakturę dwa razy większą niż ta, o której napisał w poście – stwierdziła.
Doda nie zapłaciła projektantowi za strój na ramówkę Polsatu? Teraz wystawiła go na sprzedaż