Edyta Herbuś opowiedziała szczerze o swoim trudnym doświadczeniu w rozmowie z „Żurnalistą”. Dekadę temu Edyta Herbuś i wiele innych gwiazd straciło ciężko zarobione pieniądze przez menedżerkę Małgorzatę Herde. Tancerka wpadła w długi i przez wiele lat musiała je spłacać. Jednak trudne doświadczenia dały jej solidną lekcję życia i pomogły wypracować w niej umiejętność wybaczenia.

Edyta Herbuś wciąż spłaca długi po menadżerce

W rozmowie z „Żurnalistą” Edyta Herbuś odpowiadała na odważne i bezpardonowe pytania, mówiąc o swoim prywatnym życiu, związkach i nawet o swoim pierwszym razie. Tancerka zdradziła, że najtrudniejszym momentem w całej historii było dotarcie do niej faktu, że menedżerka, którą uważała za przyjaciółkę, tak ją oszukiwała przez kilka lat. Było to dla niej ogromnym szokiem.

Edyta Herbuś o relacjach z Dorotą Gardias i jej córką Hanią

Po wielu latach Edyta Herbuś udało się wybaczyć Małgorzacie Herde. Jednak zanim to nastąpiło, musiała przepracować całą sytuację i wybaczyć sobie zaniedbania ze swojej strony. Tancerka uważa, że pozostawienie swojej pracy i pieniędzy bez kontroli było lekkomyślne, i z czasem dostrzegła również swoje błędy.

Edyta Herbuś pokazała się TOPLESS na Instagramie. „Oczami ukochanego” (WIDEO)

Edyta Herbuś straciła 400 tysięcy złotych przez swoją menedżerkę, Małgorzatę Herde, która przywłaszczyła sobie pieniądze swoich klientów i uciekła z Polski. Tancerka do tej pory spłaca długi, ale dzięki pracy i determinacji ma nadzieję, że uda jej się spłacić wszystkie zobowiązania.

scena z: Edyta Herbuś, SK:, , fot. Podlewski/AKPA

scena z: Edyta Herbuś, fot. Jacek Kurnikowski/AKPA

scena z: Edyta Herbuś, SK:, , fot. Piętka Mieszko/AKPA