Ewa Lemańska-Roycewicz niesłusznie została przez niektóre portale okrzyknięta „Maryną-złodziejką”. Futer nie kradła, a cała sprawa wyglądała zupełnie inaczej. Aktorka, która lata temu zagrała Marynę w serialu Janosik opowiedziała w Dzień Dobry TVN, skąd wzięło się jej zdjęcie w policyjnej kartotece.

– Miałam duży dom w stanach. Mój mąż wziął kredyt 2 miliony dolarów pod zastaw tego domu, o czym nie bardzo wiedziałam – mówi Lemańska. – Wyniosłam się z tego domu, bo przecież nie mogłam płacić tego czynszu, bo dom był spłacony na początku, ale on pożyczył te 2 miliony pod zastaw tego domu. Potem znajomi mi dzwonią i mówią, że jacyś ludzie mieszkają w tym wielkim domu. Więc pomyślałam sobie: „Jacyś może dzicy lokatorzy”. Poszłam tam i patrzę: dzicy lokatorzy.

– Zadzwoniłam na policję, policja przyjechała – dodaje. – I ja twierdzę, że to mój dom, oni twierdzą, że to ich dom. Wyrzucili nas wszystkich z tego domu, aresztowali nas wszystkich, stąd to zdjęcie. Takie jest prawo, bo do czasu wyjaśnienia sprawy wszyscy muszą być aresztowani. Oni mnie oczywiście oskarżyli o „burglary”, czyli włamanie.

– No tak, bo skoro dom zastawiony to nie twój – wtrąciła Jolanta Pieńkowska.
– To nie był jeszcze zastawiony, nie był!

Ewa Lemańska-Roycewicz tłumaczy zdjęcie z aresztowania

Ewa Lemańska-Roycewicz tłumaczy zdjęcie z aresztowania