Joanna Krupa opowiada, jak wyglądał koniec małżeństwa: Napisałam sms pytając…
"Nie ma innej kobiety, ale..."
2 / 5
źródło KAPiF
– Chcieliśmy jak zawsze wybrać się w góry, spotkać się z rodziną, wynająć tam dom i pobyć razem. Jednak on zachowywał się inaczej niż zwykle. To nie był Romek, którego znałam przez dziesięć lat – mówi Krupa. Myślałam, że jest zmęczony, że coś się dzieje u niego, gorzej się czuje. Kiedy jednak pojechał na zajęcia z jujitsu, zaczęłam analizować sytuację i napisałam sms pytając, czy jest jakaś inna kobieta – opowiada dalej gwiazda.