Nie żyje Wiesia z ,,Sanatorium miłości”. Smutna wiadomość dla fanów programu
Wiesława Judek odeszła. Uwielbiana uczestniczka „Sanatorium miłości” zmarła w wieku 72 lat

Smutne wieści dla fanów programu „Sanatorium miłości”. Wiesława Judek, jedna z najbardziej charyzmatycznych uczestniczek show, zmarła w wieku 72 lat. Informację o jej śmierci potwierdziła jej córka- Barbara.
,,Mamuniu, zaskoczyłaś mnie, nie wiem, jak sobie z tym poradzę… Lubiłaś Facebooka, lubiłaś ludzi, lubiłaś wysyłać obrazki na „dzień dobry”… Kto mi wyśle jutro taki obrazek?” — napisała Barbara Judek na Facebooku
Fani są wstrząśnięci – jeszcze niedawno Wiesia zarażała wszystkich pozytywną energią i udowadniała, że życie po siedemdziesiątce może być pełne radości.
„Sanatorium miłości”. Wiesia ma PROBLEMY ze zdrowiem. Konieczna była wizyta u lekarza

Wiesia do programu zgłosiła się nie po to, by znaleźć miłość, ale by przeżyć przygodę. Jak sama mówiła, namówił ją do tego bratanek, ale nie sądziła, że jej występ w programie dojdzie do skutku. Szybko stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych uczestniczek, a jej naturalność i optymizm podbiły serca widzów.
Po emisji show nie zniknęła z mediów – wzięła udział w takich programach jak „Jaka to melodia?” czy „Familiada”, a także kilka razy pojawiła się w „Pytaniu na śniadanie”.

Urodziła się w Brzezinach i miała dwoje dzieci, Andrzeja i Barbarę. Jej życie nie należało do najłatwiejszych – w wieku 40 lat wyemigrowała do Włoch, gdzie mieszkała przez 25 lat. Pracowała m.in. w biurze podróży i musiała szybko nauczyć się języka. W jednym z wywiadów w PnŚ wspominała, jak przez pierwsze miesiące posługiwała się tylko słownikiem. Jednak upór i determinacja pozwoliły jej odnaleźć się w nowym kraju.
Po latach spędzonych w Rzymie Wiesława postanowiła wrócić do Polski, by być bliżej swojej rodziny. Osiedliła się w Białymstoku, gdzie nie zamierzała zwalniać tempa – projektowała ubrania, remontowała domy, działała w domu spokojnej starości i z pasją oddawała się krawiectwu. Miała własny styl, który sama nazywała „stylem Wieśki”.

Wiesława Judek w „Sanatorium miłości” nie unikała trudnych tematów i otwarcie mówiła o swoim życiu prywatnym. W jednej z rozmów przyznała, że nigdy nie doświadczyła prawdziwej miłości, a jej małżeństwo od początku było pomyłką. Już w dniu ślubu czuła, że podjęła złą decyzję, a kiedy dowiedziała się o zdradzie męża, nie miała wątpliwości, że czas zakończyć tę relację.
Po rozstaniu skupiła się na pracy i wychowaniu dzieci, a w poszukiwaniu lepszego życia wyjechała do Włoch.

Wiesława Judek nie zamierzała żyć w cieniu – uwielbiała spotkania towarzyskie, teatr, gotowanie i pielęgnowanie swojego ogródka. Zawsze stawiała na samodzielność, co udowodniła zarówno na emigracji, jak i po powrocie do kraju.
W „Sanatorium miłości” była znana ze swojej otwartości i gotowości do pomocy innym, co potwierdzały również jej znajome z programu.
Burza w sieci po finale „Sanatorium miłości”. Czy to była najbardziej toksyczna edycja?

Choć Wiesława Judek mogła uchodzić za jedną z gwiazd „Sanatorium miłości”, sama podkreślała, że nie zależało jej na popularności. – ,,Nie przyszłam tam szukać kandydata na męża ani zdobywać sławy. Po prostu chciałam przeżyć coś nowego” – mówiła w jednym z wywiadów. Mimo to jej osobowość przyciągała ludzi, a sympatia widzów towarzyszyła jej jeszcze długo po zakończeniu programu.
Informacja o jej śmierci była ciosem dla fanów programu. Wiesława Judek na zawsze pozostanie w pamięci widzów jako barwna postać, która swoją historią udowodniła, że nigdy nie jest za późno na nowe przygody.
Jej życie było pełne wzlotów i upadków, ale jedno jest pewne – żyła na własnych zasadach, ciesząc się każdą chwilą.
Anonim | 18 lutego 2025
Co. TO GŁUPIA MAN IWSUA, PIWGIWra klacz kursu strony zrobi to nie wszystko to co się -18 NA IA,
Majda | 18 lutego 2025
Widać, że była otyła więc pewnie problemy zdrowotne dały znać o sobie.