/ 07.04.2020 /
2 / 11
Kinga Rusin
W książce Kingi Rusin „Co z tym życiem?” można przeczytać, że zmagała się z depresją po urodzeniu pierwszej córki, Poli.
Nigdy tego wcześniej nie mówiłam, ale wydaje mi się, że po urodzeniu pierwszej córki (miałam wtedy 25 lat) przeszłam prawdziwą depresję poporodową. Amerykanie nazywają to, jakże romantycznie i subtelnie, baby blues. A ja miałam taki blues, że stojąc na balkonie, na dwudziestym pierwszym piętrze wieżowca, w którym wtedy mieszkałam, zastanawiałam się, czy nie skoczyć – napisała Kinga Rusin.