

Dziś wielki dzień dla Meghan Markle i księcia Harry’ego. Była aktorka wreszcie została księżną. Na uroczystości pojawiła się matka panny młodej, jednak zabrakło ojca, Thomasa Markle, który trafił do szpitala z powodu problemów z sercem.
Wiemy w jaki sposób spędził ten dzień.

Ujawnił portalowi TMZ, że oglądał w Kalifornii, na żywo, królewskie wesele. Był przejęty i poruszony.
Zdradził szczegóły.

„Moje dziecko wygląda pięknie. Widać, że jest bardzo szczęśliwe.” – przyznał ze łzami w oczach.
Mężczyzna dochodzi do siebie po operacji serca. Mimo iż nie powinien przeżywać silnych wzruszeń, specjalnie dla córki zrobił wyjątek.

Chciałbym tam być. Życzyłbym całej mojej rodzinie miłości i szczęścia.
Okazuje się, że jeszcze na kilka tygodni przed ślubem, relacja Meghan z ojcem nie była wcale taką sielanką.

Pojawiły się plotki, że księżna w ogóle nie zaprosiła na ceremonię swojego ojca. Miało być to spowodowane zachowaniem Thomasa. Zdecydował się on na ustawkę z paparazzi, za którą dostał bajońskie sumy.
Na szczęście rodzina doszła do porozumienia. Niestety stan zdrowia Thomasa nie pozwolił mu świętować z córką.

Myślicie, że Meghan znajdzie czas, by odwiedzić swojego chorego ojca?