O tej pozycji było głośno na długo przed pojawieniem się jej na półkach. Kuba Błaszczykowski zdecydował się opowiedzieć o swojej młodości, a jako dziecko widział coś, co bardzo trudno wymazać z pamięci. W 1996 roku ojciec Kuby, Zygmunt, zamordował nożem matkę piłkarza. Chłopiec był świadkiem tej straszliwej zbrodni. Miał wtedy 11 lat. Do tej pory niechętnie wracał do wspomnień:

– To tak jakby kamień spadł ci na głowę, a po tygodniu obudziłbyś się i zmuszony zostałbyś do rozpoczęcia nowego życia. Nigdy nie zrozumiem co było przyczyną i dlaczego to się stało– padło pięć lat temu w programie Niepokonani.

Kubą opiekowali się babcia i wuj. Wczoraj piłkarz w eleganckim garniturze promował swoją autobiografię zatytułowaną po prostu Kuba. Współautorką książki jest dziennikarka Małgorzata Domagalik, która spędziła wiele godzin na rozmowach z Błaszczykowskim.

W swojej książce piłkarz wspomina:

Wiele razy myślałem o tym, że nie mam ojca od momentu, w którym zabił mamę. To był dla mnie szok. Ale wtedy, gdy potrzebował pomocy, to uważałem, że jako syn powinienem mu jej udzielić. Po rozmowie z Kubą zdecydowaliśmy, że mu pomożemy. Miał marskość wątroby i leżał na oddziale intensywnej terapii. Zacząłem działać, załatwiłem lekarza, pojechałem tam z nim.

Błaszczykowski podkreśla, że ostatecznie wybaczył ojcu:

W momencie, kiedy go pochowaliśmy, to mu wybaczyłem. To jednak mój ojciec – mówi sportowiec.

Tamten rozdział życia chce zamknąć ostatecznie:

Straciłem wszystko, co miałem, muszę iść do przodu. Mam dzieci, którym trzeba pokazać inną drogę w życiu.

&nbsp
Jakub Błaszczykowski został pisarzem (FOTO)

Jakub Błaszczykowski został pisarzem (FOTO)

Jakub Błaszczykowski został pisarzem (FOTO)

Jakub Błaszczykowski został pisarzem (FOTO)

Jakub Błaszczykowski został pisarzem (FOTO)