Jennifer Selter jest fenomenem, który karierę zawdzięcza internetowi. Zwykła dziewczyna jest dziś jedną z najpopularniejszych osób, które motywują internautki do ćwiczeń. Jak mówi w wywiadzie dla Elle, popularność przyszła niespodziewanie.

Jen przyznaje, że zawsze miała świra na punkcie komputera, a zwłaszcza mediów społecznościowych.

Komputer, tumblr, facebook i cała reszta – wymienia Jennifer.

Selter skończyła kosmetologię, została specjalistką od makijażu. Jak mówi, jako nastolatka nie miała zbyt atrakcyjnej figury. Do czasu.

Gdy zaczęła trenować fitness i dzielić się swoimi osiągnięciami przez internet, motywacja wzrosła. Ćwiczyła dużo i na efekty nie trzeba było czekać.

Dziś najbardziej rozpoznawalnym owocem treningów jest ponętna pupa. Jen, która mogłaby być natchnieniem naszej Ewy Chodakowskiej podkreśla, że to jej własna pupa, nie żadne implanty.

Selter jest dziś gwiazdą mediów, nie tylko społecznościowych. Zarabia na kontraktach z markami sportowymi i tymi, które oferują produkty dietetyczne. Swoich „fotek z rąsi” robionych pupie wcale się nie wstydzi. Mówi, że zaskakujące jest jedno – że ma tylu „followersów”, którzy kompletnie nic o niej nie wiedzą.

Jestem tajemnicza. Nikt nie wie, jaka jestem naprawdę – zauważa Selter. – To interesujące, jak wielu ludzi śledzi moje wpisy, choć mnie nie znają. (…) Myślę, że gdyby ludzie mnie poznali, dołączyłby do mnie kolejny milion osób

– mówi nieskromnie.

Jen dodaje, że na co dzień jest taka, jak inni ludzie, niczym specjalnym się nie wyróżnia. Lubi zakupy, spotkania ze znajomymi. I oczywiście – komputer. Aha – nie ma chłopaka.

Jen Selter - najlepsza pupa internetu nie ma chłopaka

Jen Selter - najlepsza pupa internetu nie ma chłopaka

Jen Selter - najlepsza pupa internetu nie ma chłopaka