Jennifer Lawrence wyjaśnia, dlaczego jest niemiła dla fanów
Nie, ta wypowiedź nie poprawi jej wizeruneku.

/ 29.11.2017 /
Dla większości gwiazd fani są najważniejsi – w końcu oni napędzają ich sławę. Selena Gomez (25 l.) czy Taylor Swift (27 l.) organizują spotkania z fanami, bo wiedzą, że bez nich nie byłby sławne.
Inne podejście ma Jennifer Lawrence (27 l.), która jakiś czas temu zaznaczyła, że nie będzie robić sobie selfie z fanami, nie wspominają już o jakichkolwiek spotkaniach. W rozmowie z Adamem Sandlerem gwiazda wyjaśnia, dlaczego tak się zachowuje.
Gdy tylko pojawiam się w publicznym miejscu, staję się niemiła. Zachowuję się jak dupek. To jedyny sposób, w który mogę się bronić – mówi aktorka.
Zobacz: Jennifer Lawrence chyba nie mogła wpaść na dziwniejszy pomysł
Rozumiecie ją?

gość | 2 stycznia 2018
Każdy chce mieć trochę prywatności. Może Jennifer jest aktorką Bo to lubi nie dlatego że chciała być sławna. Kocha grać w filmach ale ceni sobie prywatność inaczej powiedziane chce być traktowana jak każdy człowiek.
gość | 30 listopada 2017
Ona poza wpadką z chmurą, która była naruszeniem jej prywatności, wydaje się raczej nie kupczyć sobą, nie ma kont na portalach społecznościowych i chroni prywatność, czy przez łóżko zrobiła karierę nie wydaje mi się, ale to wie tylko ona
gość | 30 listopada 2017
wcale nie wygląda na miłą osobę.Ma taką osobowość twardą.Dobrze we wszystkim zagrała.Ale teraz,w świetle tych nowych informacji o molestowaniu w Hollywood wcale nie jestem pewna,czy nie poddała się tym mechanizmom…Taka młoda a od razu doskonałe,wysokobudżetowe filmy i Oskar.Ta granica jest bardzo miękka…
gość | 29 listopada 2017
Oj naiwna xD O sprawie Weinsteina zapewne nie słyszałaś?[/quote]??? Weinstein pierwszy raz z nia pracował, jak juz przynosiła kase. Pamiętaj, ze jak ktos wykłada 100mln $ to nie po to, zeby stracić przez zle dobrana obsadę. Podobno Angie mu odmówiła ijakos jej to nie wpłynęło na kariere, Pitt tez u niego grywał
gość: gość | 29 listopada 2017
Oj naiwna xD O sprawie Weinsteina zapewne nie słyszałaś?