Po powrocie ze Stanów Joli Rutowicz coś, że tak powiemy, odbiło. Czy to wielki świat tak na nią zadziałał, czy ktoś za oceanem powiedział jej, że dotychczasowy wizerunek był tragiczny… Nie wiemy, co się stało. W każdym razie Jolanta… normalnieje.

Pierwsze symptomy mogliśmy zobaczyć w wywiadzie Jolanty dla Lookr.tv (news znajdziecie tutaj). W kolejnej rozmowie, tym razem z Wideoportalem, Rutowicz mówi jeszcze więcej o swojej przemianie.

Dowiadujemy się więc, ze Jola wszystko robiła dla \”fajnej kaski\”, że wszystkie jej zagrywki i role były wyreżyserowane, a ona w rzeczywistości jest zupełnie inna. Ba! Jola nie jest dziewicą, o czym przekonywała za czasów swego szalonego lansu.

Nowa Rutowicz nie zamierza siedzieć na tyłku. Chce jeździć po świeci, poznawać \”kolorowych\” ludzi, a od czasu do czasu zawitać w Polsce i trochę tu namieszać.

Jak się Wam podoba taka Jola? Czy ugrzeczniona wersja Rutowicz nadaje się na gwiazdkę?

Tutaj możesz obejrzeć wywiad, w którym Jola Rutowicz opowiada m.in. o przykrym incydencie z amerykańską policją.

\"\"

\"\"