Karolina Korwin-Piotrowska zdradziła na swoim blogu, że zasiadła do pisania książki.

Pozycja ma się ukazać na rynku na wiosnę. Korwin tłumaczy, że dostała mnóstwo pytań na temat książki o show-biznesie. Najpierw dziennikarka była wkurzona, potem się zamyśliła, wreszcie zdecydowała, że napisze.

Miałam ostatnio do wyboru – zacząć strzelać albo zacząć pisać. Strzelanie, szczególnie do istot żywych i bezbronnych, grozi zamknięciem w ciemnym pomieszczeniu za kratami, a ja zawsze, jako obrzydliwy hedonista, lubiłam rzeczy zdecydowanie przyjemne i miłe. A więc wybrałam pisanie. Już tak od paru tygodni… – pisze Korwin-Piotrowska.

Jaka będzie książka celebrytki? Czy przysporzy jej nowych wrogów? Zapewne.

Będzie dokładnie tak, jak chcę, czyli na razie nic więcej nie ujawniam. Mam nadzieję, że będzie bardzo zabawnie. Inaczej. Niektórzy będą baaardzo zaskoczeni. A inni padną trupem. Cóż, taka karma. Bez cenzury, konformizmu, jakichkolwiek nacisków, rad dobrych wujków i ciotek-klotek. To będzie test na inteligencję, ironię, poczucie humoru i dystans. Chyba nawet już wiem, kto zda. Ci, którzy wiedzą, co to będzie, a jest ich zaledwie kilku i do wiosny tak zostanie, mówią jedno; „to będzie jazda, bo to musi być jazda, bo to jesteś cała Ty” – tłumaczy dziennikarka.

Czekamy więc na owoc pracy Piotrowskiej. Coś nam mówi, że jej książka trochę zamiesza w show-biznesowym światku.

Karolina Korwin-Piotrowska pisze książkę zamiast strzelać