Kinga Duda PRZEMÓWIŁA. „Moje przemyślenia i poglądy to moja prywatna sprawa”
Jest za a nawet przeciw.
Wszystko wskazuje na to, że Kinga Duda jako pierwsza z rodziny wybudziła się z letargu. Społeczna doradczyni prezydenta, będąca przy okazji jego córką, uznała za stosowne zabrać głos.
Kinga Duda WALCZY z KOŃSKIM ŁAJNEM. W asyście funkcjonariusza SOP
Kinga Duda o kobiet
Kinga Duda za pośrednictwem Twittera wydała oświadczenie. Wyjaśniła, że rozumie oburzenie kobiet i zaznaczyła, że uważała istniejący kompromis aborcyjny za rozsądny. Zasygnalizowała, że nie zgadza się jednak z formą protestów.
— Kinga Duda (@DudaKinga) October 28, 2020
Na profilu córki prezydenta pojawił się wpis, w którym Kinga Duda jasno wyłożyła swoje poglądy, ale zaznaczyła, że jej przekonania to jej prywatna sprawa, co jest dość osobliwą postawą w przypadku osoby piastującej publiczne stanowisko. W rozmowie z dziennikarzami Wirtualnej Polski rzecznik prezydenta potwierdził autentyczność wpisu.
Kinga Duda zamieszkała w Pałacu Prezydenckim!
Rozumiem oburzenie kobiet wywołane wyrokiem TK z 22 października. Jednak dyskusja, która pierwotnie dotyczyła wyroku, wydaje się aktualnie buntem przeciwko wszystkiemu. Część protestujących ucieka się do działań skrajnych, na które nie można wyrażać zgody – akty przemocy, niszczenie mienia, kościołów, obrażanie osób, które nie podzielają poglądów skrajnej grupy protestujących – napisała Kinga.
Dodała również, że zgadza się z protestującymi kobietami. Z jednej strony twierdzi, że nie mogłaby postawić się w sytuacji przyszłych matek decydujących się na przerwanie ciąży, z drugiej strony nie ma ma problemu z tym, żeby ogłosić, że sama nie zdecydowałaby się na taki krok.
Nie potrafię w pełni postawić się w sytuacji, w jakiej znajduje się kobieta, która oczekując dziecka, dowiaduje się, że stwierdzono u niego ciężkie i nieodwracalne uszkodzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą jego życiu. Wierzę, że zgodnie z moimi osobistymi przekonaniami, ja nie zdecydowałabym się na przerwanie ciąży. Nie uważam jednak, że inne kobiety mają myśleć i działać w taki sam sposób jak ja. Każdy człowiek ma wolną wolę.
Kinga Duda zauważyła jednak, że człowiek ma prawo wyboru.
Rozwiązanie istniejące dotychczas dawało możliwość wyboru. Wybór, a nie przymus. Kobieta mogła, ale nie musiała z tego prawa korzystać. W sprawie tak niewyobrażalnie trudnej, jak wizja urodzenia dziecka, które może umrzeć minuty lub godziny po porodzie, decyzja o kontynuacji lub przerwaniu ciąży, powinna być pozostawiona kobiecie i podjęta zgodnie z jej własnym sumieniem, jej systemem wartości, z jej własnymi przekonaniami, Bo to ta kobieta mierzy się z konsekwencjami swojej decyzji do końca życia.
Ostatecznie stwierdziła, że nie może pogodzić się z konsekwencjami wyroku Trybunału Konstytucyjnego.
Wydaje mi się, że posłowie, którzy w Polsce stanowią prawo, powinni jak najszybciej znaleźć rozsądne i kompromisowe rozwiązanie obecnej sytuacji, które mogłoby zakończyć spór wywołany wyrokiem.
Kinga Duda ma nową pracę. Podjeżdża pod nią LIMUZYNĄ
Głosu w sprawie nie zabrał prezydent ani jego żona.